Ciekawe, że życie może stać się po prostu zgodą (...). Zgodą, by się nie godzić na nic, by odchodzić przed przybyciem, zabijać, póki coś jeszcze nie jest w stanie mnie zabić.
niedziela, 20 maja 2012
Numer Dwieście Siódmy. Nieprzemyślany.
Po raz kolejny Wiedźma rozbiła się o samą siebie. Ocknęła się ze świadomością, jak mało o sobie wie. Że szczerze mówiąc, nie ma pojęcia co myśli na ten czy inny temat. Nie wie. Dawno się na tym nie zastanawiała. Czy wie co ją cieszy, co sprawia jej radość? Nie myślała o tym. O wielu innych rzeczach też nie. Zdecydowanie łatwiej jest przyjąć za swoje, to co mówią inni. Wierzyć na słowo. Co jest ważne? Czy jest jeszcze ważne, czy ważne z przyzwyczajenia? Co Wiedźma myśli, a nie co Wiedźma wie, bo przeczytała, bo ktoś jej powiedział. I najtrudniejsze, czego Wiedźma chce? Nawet pobieżna analiza sytuacji, każe stwierdzić, że nie jest dobrze. Że należałoby wreszcie się ogarnąć, ustalić priorytety, harmonogramy, listy zadań i zacząć działać. Zrobić coś ze swoim życiem, ustawić je do pionu, a nie zbywać wszystko wymówkami. I najważniejsza zacząć myśleć samodzielnie i przede wszystkim o sobie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)