piątek, 14 czerwca 2013

Numer Dwieście Trydziestypiąty. Po długiej przerwie.

Minęło kilka miesięcy milczenia. Cisza zbudowana z poczucia bezsensu i beznadzieji, poparta niechęcią do refleksji. Niewiele się w tej materii zmieniło. Wiedźma nadal unika spotkania ze sobą sam na sam. Z drugiej strony ma nieznośną świadomość, że nie można uciekać w nieskończoność. Dlatego podejmuje nieśmiałe próby odnalezienia siebie. Jedną z takich prób jest blog. Jego reorganizacja, nowy wygląd i formuła. Niestety, takie rzeczy rodzą się powoli i w bólach, dlatego Wiedźma myśli, że wszystko co nowe pokaże się na jesieni, w wiedźmowej magicznej porze.