poniedziałek, 20 lipca 2009

Numer pięćdziesiąty Dziewiąty. Wyśniony.

[Gdyby Paula z "Czarownicy" Cortazara mogła mi coś powiedzieć...]

Zmyśliłam cię.
Pośrodku niczego.

Z lepkiej mgły marzeń usnułam nam świat.
Wymarzyłam każdy mebel, obiad, gest.
Świat karmiony rytmicznym oddechem ciepłego snu.

Ściany z fatamorgany.
Namacalne. Jak białe ściany pokoju
w którym cię śnię,
oczami szeroko otwartymi
wpatrzona w niewidzialną już
pustkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz