środa, 22 lipca 2009

Numer Sześćdziesiąty. Niespójny.

Znów za dużo myślę a za mało żyję, choć staram się żyć. Widywać znajomych urządzać pokój, robić rzeczy jak najbardziej realne to jakoś to wszystko, nie tak jak być powinno.
Nie potrafię nic zrobić ze swoim życiem, żyję wyimaginowanymi problemami zamiast martwić się tym co realne. Gryzie mnie to wszystko.

Przeczytałam o konkursie na opowiadanie, w klimacie który wydaje mi się, że świetnie czuję, brakuje mi tylko historii- wszystko co wymyślam jest tak mało logiczne i pozbawione sensu.

Jestem do niczego

3 komentarze:

  1. Do niczego to było "ACE wybielacz nad wybielcze".
    Ty weź asic mi tu takich bzdur nie pisz... ba nawet nie waż się myśleć tak.
    Kompletny nonsens, bezsens i w ogóle...
    Proszę się przełączyć z trybu "ficsasion" na tryb "working and doing"
    Pisz to opowiadanie, ale to już!
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. nie pisz opowiadania
    siedź na dupie i nie rób nic
    tzn zrób sobie przerwe na użalanie sie nad soba
    a potem załozymy club taki: "Jestesmy beznadziejne"

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze, pod warunkiem ze sie ze mna upijesz ;>

    OdpowiedzUsuń