Ciekawe, że życie może stać się po prostu zgodą (...). Zgodą, by się nie godzić na nic, by odchodzić przed przybyciem, zabijać, póki coś jeszcze nie jest w stanie mnie zabić.
niedziela, 13 lutego 2011
Numer Sto Trzydziestydrugi. Lekko masochistyczny.
Malcontenta na moment zatrzymała się pomiędzy lękiem przed bólem, a marzeniem otrzymania ostatecznego ciosu. Nie odpowiedziała sobie, czy lepiej żyć w błogiej niewiedzy, słodkiej nieświadomości, karmić się nieustającą nadzieją, czy raz na zawsze, tak ostatecznie, poznać Prawdę, wystarczająco twardą i niestrawną by zgładzić nadzieję. Zranić Malcontentę tak dalece, by wreszcie sobie wybiła z głowy, teraz i na wieki wieków. Amen.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz