piątek, 10 grudnia 2010

Numer Sto Dwudziestytrzeci. O przydatnej umiejętności.

Malcontenta najbardziej na świecie chciałaby wiedzieć, co w czasie kontaktu z nią, myśli druga strona. Jakie ma wątpliwości, co nie tak robi Malcontenta, że mówi jedno a słychać drugie. Co się dzieje, że Malcontenta w najlepszej wierze robi coś, co razi drugą stronę. Dlaczego jej słowa odbierane są jako atak, a gesty jako drwina. Gdzie Tkwią kompleksy czy czułe punkty tych drugich stron, by skutecznie je omijać, by ich nie urazić. Taka wiedza bardzo uprościłaby zawikłane Malcontenty stosunki międzyludzkie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz