Ciekawe, że życie może stać się po prostu zgodą (...). Zgodą, by się nie godzić na nic, by odchodzić przed przybyciem, zabijać, póki coś jeszcze nie jest w stanie mnie zabić.
wtorek, 21 grudnia 2010
Numer Sto Dwudziestyszósty. Przedświąteczny.
Wiedźma chyba już w zeszłym roku wypracowała sobie własną teorię, ideologię i hierarchię wartości Świąt Bożego Narodzenia, wprowadzając ją w tym roku w życie pierwszy raz od bardzo bardzo dawna Wiedźma czuje, że idą święta, a ona w miarę swoich skromnych możliwości jest na nie gotowa. Upiekła pierniki, zrobiła świąteczne kartki i stroiki. Skrupulatnie zrealizowała spisaną dużo wcześniej listę prezentów. Teraz w ferworze przedświątecznych porządków zatrzymuje się na chwilę by wdychać zapach pomarańczy i świeżych, zielonych iglastych gałązek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz