Ciekawe, że życie może stać się po prostu zgodą (...). Zgodą, by się nie godzić na nic, by odchodzić przed przybyciem, zabijać, póki coś jeszcze nie jest w stanie mnie zabić.
Czy jeśli przestanę wierzyć, nawet podświadomie, że to może się udać, to się nie uda? Czy jeśli przestanę wierzyć, że istniejesz, to znikniesz? Czy jeśli uwierzę, że to nic nie znaczyło, to faktycznie nie będzie znaczyć nic?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz