Ciekawe, że życie może stać się po prostu zgodą (...). Zgodą, by się nie godzić na nic, by odchodzić przed przybyciem, zabijać, póki coś jeszcze nie jest w stanie mnie zabić.
poniedziałek, 18 października 2010
Numer Sto Osiemnasty. Krzywomyślący.
Malcontenta nadal nie potrafi pojąć, jaki torami biegły jej myśli, że wychodząc tamtego poranka z łóżka starała się wyjść jak najciszej, bo nie chciała Go obudzić.Bo przecież mieli za sobą pół dnia w samochodzie i nieprzespaną noc. Była w stanie pomyśleć o tym, że powinien się wyspać i odpocząć, a przez myśl jej nie przeszło jak On może się poczuć, kiedy po takiej nocy obudzi się w pustym łóżku... A ona jeszcze tak naiwnie przykrywała Go kołdrą zanim wyszła... Idiotka i ignorantka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz