Ciekawe, że życie może stać się po prostu zgodą (...). Zgodą, by się nie godzić na nic, by odchodzić przed przybyciem, zabijać, póki coś jeszcze nie jest w stanie mnie zabić.
poniedziałek, 10 października 2011
Numer Sto Sześćdziesiątyszósty. Rozdrażniony i ignorancki.
Wiedźma jest ostatnio w iście piekielnym nastroju. Żmijowate komentarze, które wygłasza wstrząsają nawet nią samą. Jej język jest cięty jak dawno nie był, a uwagi celne i porażające bolesną trafnością. Ale nie to przeraża Wiedźmę, nie jej bezczelność a jej ignorancja. Bo dostrzegając kolejne wady ludzi w okół, zaczyna się mocniej zastanawiać nad samą sobą i własnymi ułomnościami. Coraz wyraźniej widzi, jakie błędy popełniła, boi się, że popełnia nadal i nie wie jak to zweryfikować. Nie potrafi spojrzeć na siebie z boku, zdystansować się. Strasznie ją ta świadomość własnej małości drażni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz