środa, 4 stycznia 2012

Numer Sto Dziewięćdziesiątydrugi. Zakompleksiony.

Wiedźma ma czasem, być może zupełnie słuszne, wrażenie, że ludzie biorą ją za idiotkę. Kiedy nierozsądną paplaniną próbuje wstydliwie okryć niezręczne milczenie. Albo kiedy jest zupełnie szczera i z całą nie przystającą jej naiwnością opowiada jakąś absurdalną historyjkę z jej życia. A może to zwyczajne wiedźmie kompleksy każą jej tak myśleć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz