Z drugiej jednak strony- powiedziała Malcontenta patrząc sobie w oczy- to przecież dobrze, że coś czujesz, że coś się z Tobą dzieje, kochana. A to... to tylko pretekst, tym się nie przejmuj, to minie. - dodała próbując samą siebie pocałować w czoło.
Dalej Hunter, w prażącym blasku słońca w odurzającym zapachu kwitnących kasztanowców, w rozwianych włosach i cudownym poczuciu samotności i odmienności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz