piątek, 15 maja 2009

Numer Czterdziesty Szósty. Oniryczny.

"Sen, każdy sen jest jak psychoza..." pisał Wiśniewski, a ja ostatnio śnię w HD. Bywam w miejscach tak niezwykłych, że pewnie nawet wyobrazić sobie bym ich nie potrafiła. Imponująca architektura, cudownie intensywne kolory i aura tajemniczości. Powietrze przesycone mistyką. A po obudzeniu się, dziwaczne przeświadczenie o tym, że już tam kiedyś byłam. Może nie na jawie, ale z pewnością we śnie. Śni mi się to samo, ale inaczej, jak za każdym razem wydaje się inna ulica, którą przechodzę codziennie. I chociaż to nie Lucid Dreams, to bardzo szybko w nich zasmakowałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz