Z całym szacunkiem dla truskawek- dla ich wyjątkowej faktury i zapachu, uważam, że cała ta truskawkomania jest mocno przesadzona. Przyrządzanie truskawek na milion sposobów z bitą śmietaną i bez bitej śmietany...Mnie jakoś smak truskawek nie rzuca na kolana, nie mówiąc już w ogóle o tym by mogły być dla mnie jakimś afrodyzjakiem.
Jestem czereśniową fanatyczką, nie straszne mi widmo białych paskudnych robali wyłażących z purpurowej dojrzałej czereśni. Właściwie to nawet uważam że to czereśnie są dużo bardziej rozerotyzowane. Nabrzmiałe gorące od słońca o połyskliwej mocno napiętej skórce... Ciemnoczerwone czy żółte.... Mmmmm... Mrrrrrrrau!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz