wtorek, 27 września 2011

Numer Sto Sześćdziesiątytrzeci. Zaklęty.

Wiedźma zaklina czas. Zaklina scenografię. Ciepłe jesienne słońce i rośliny we wszystkich odcieniach żółci złota i brązu. Zaklina każdą sekundę, w której czuje się szczęśliwa. Chwyta je w dłonie i przygląda im się dokładnie, zanim pozwoli przeminąć. Wie, aż za dobrze, że te radości nie będą trwać wiecznie, że jest w nich jakaś fałszywa nuta. Wszystko to jest jakby nowa tapeta naklejona na starą i zniszczoną. Niby wszystko jest pięknie, ale wciąż pozostaje świadomość brudu warstwy pod spodem.
Sza! Wiedźmo, ciesz się jesienią i nie myśl za dużo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz