wtorek, 20 stycznia 2009

Numer Szesnaście.

Nic się nie zmienia. Nie czuję się dobrze. Źle też nie.
Nie myślę za dużo, nie robię za wiele.
Nie potrafię już pisać tak jak kiedyś, a nie nauczyłam się jeszcze pisać po nowemu, ale piszę, niezdarnie próbuję.
Nadal większość wolnego czasu spędzam tępo gapiąc się w monitor, ale zaczęłam znów praktykować wieczorne spacery z psem.
Nie poznałam jeszcze interesującego mężczyzny dostępnego dla takich nieudacznic jak ja. Nie interesuje mnie ten potencjalnie dostępny.

... Może kiedyś moje życie znów przestanie być zgodą?

4 komentarze:

  1. hej, a czemu nic nie wiem o tym potencjalnie dostęnym?

    OdpowiedzUsuń
  2. bo ma na imie karol ;> to chyba wszystko wyjasnia :P

    OdpowiedzUsuń
  3. aha...no to faktycznie duzo wyjasnia

    OdpowiedzUsuń
  4. ehhh...poza tym.... oj jest aaa z reszta w razie pytan zapraszam do korzystania z komunikatora tlen lub gg

    OdpowiedzUsuń